Cytotoksyczność jest określeniem na szeroko pojętą toksyczność rozmaitych substancji i komórek względem innych komórek danego organizmu. Te o silnej cytotoksyczności stają się ciałami niosącymi zagrożenie wobec innych, szkodliwymi i prowadzącymi do ich unicestwienia. W dyskusji na temat ewentualnej możliwości udziału nanodiamentów w chemioterapii jako ciał pośredniczących w dystrybucji leków niezwykle istotna jest właśnie kwestia ich cytotoksyczności. Dlaczego?
Kwestia cytotoksyczności nanodiamentów
Aby zweryfikować, czy nanodiamenty mogłyby brać udział w dystrybucji leków do guzów piersi i wątroby, doprowadzono do połączenia owych nanocząsteczek diamentowych z cytostatykiem doksorubicyny. To podawany dożylnie antybiotyk, jeden z ważniejszych w terapii antynowotworowej przez wzgląd na swoją wysoką skuteczność. Chociaż szkodliwa dla serca i wywołująca wiele poważnych skutków ubocznych (do najlżejszych należy wypadanie włosów, mdłości, siniaczenie; do cięższych między innymi ryzyko zakrzepów krwi), jest wskazana w leczeniu guzów złośliwych piersi, wątroby, jajników, żołądka. Sprawdza się tam, gdzie zawodzi chemia, której nie da się stosować do eliminacji chemioopornych nowotworów. Doksorubicyna co prawda dostaje się do wnętrza guzów, jednak ulega szybkiemu wydaleniu z organizmu za pośrednictwem niezależnej reakcji. Tak szybkiemu, że nie jest w stanie wypełnić swojej powinności. Uczeni wobec tego nie ukrywają, ze duże nadzieje pokładają w nanodiamentach jako składowych kompleksów chemioterapeutycznych. Okazało się bowiem, że takie połączenie owocuje dłuższym utrzymaniem się we krwi leków, bez ubocznego zmniejszenia liczby białych krwinek. Ich niski poziom świadczy bowiem o słabym systemie immunologicznym leczonego organizmu, co może skutkować zwiększonym ryzykiem infekcji, a nawet koniecznością wstrzymania leczenia.
Nanodiamenty w świecie medycyny i farmakoterapii nowotworów
Skąd wynika tak wysoka i pożądana kompatybilność nanodiamentów? Jest to zasługa zlokalizowanych na ich powierzchni specjalnych grup funkcyjnych, zdolnych do odwracalnego wiązania nanodiamentów z lekami, które można następnie wprowadzić do wnętrza zaatakowanego nowotworem organizmu. Na temat eksperymentalnej fazy badań pisaliśmy już w wcześniejszych artykułach, w których referowaliśmy badania na myszach. Pozytywne wyniki zachęcają naukowców do dalszych badań, za które kciuki trzyma cały medyczny świat.